wtorek, 25 listopada 2025

Fiszewo - miejce mordu polskich bohaterów Powstania Listopadowego

 Klub Gazety Polskiej Elbląg 2 im Lecha Kaczyńskiego i Swiatowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej , Kolo Elbląg, w miejscowości FISZEWO złożył wieniec i zapalił znicze pod pomnikiem zamordowanych przez Niemców Powstanców Listopadowych .

W. Pietras, J. Ciborowski, P. Jancewicz, J. Grabowski, 

W. Szierzpichowski, L. Łubiński, W. Wadołowski,

S. Małachowski


W Fiszewie pruscy żołnierze zastrzelili ośmiu bezbronnych powstańców listopadowych, a kolejnych dwunastu ranili. W sobotę przed pomnikiem znajdującym się we wsi uczcziliśmy  pamięć ofiar tej masakry.


















Fiszewo to niewielka wieś między Elblągiem a Malborkiem, położona na terenie gminy Gronowo Elbląskie. To tutaj 193 lat temu pruscy żołnierze zastrzelili ośmiu powstańców listopadowych, a kolejnych 12 ciężko ranili.
— Powstanie listopadowe wybuchło w 1830 r. Po początkowych sukcesach upadło w październiku 1831 r. — przypomina Leszek Marcinkowski, prezes elbląskiego PTTK, które co roku organizuje uroczystości w Fiszewie. — 5 października grupa około 30 tysięcy powstańców przekroczyła granicę pruską i tutaj zostali internowani. Zostali rozlokowani m.in. na terenach Żuław Elbląskich.

Do pierwszych krwawych rozruchów doszło w Elblągu w grudniu 1831 r., gdzie na internowanych w mieście bezbronnych powstańców uderzył pułk pruskich huzarów, tratując ich końmi i rąbiąc szablami.
— Kolejna, najgorsza tragedia wydarzyła się 27 stycznia 1832 r. w Fiszewie. Grupa powstańców chciała się udać do Malborka, żeby uzyskać zezwolenie na emigrację do Francji. Zastąpiono im drogę, żołdacy pruscy oddali strzały do bezbronnych powstańców. Zginęło ośmiu, a kolejnych 12 zostało rannych — przypomina Leszek Marcinkowski.

O masakrze w Fiszewie wspominał nawet Adam Mickiewicz w "Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego". Jak dodaje Leszek Marcinkowski, historycy do dzisiaj nie są w stanie zlokalizować miejsca pochówku poległych w Fiszewie powstańców.

W nocy z 29 na 30 listopada 1830 r. wybuchło Powstanie Listopadowe

W nocy z 29 na 30 listopada spiskowcom nie udało się zrealizować wszystkich zamierzeń. Grupie spiskowców atakującej Belweder z Ludwikiem Nabielakiem i Sewerynem Goszczyńskim na czele nie powiodła się próba pojmania wielkiego księcia Konstantego

Rok 1830 przyniósł w Królestwie Polskim radykalizację nastrojów wśród robotników i rzemieślników, wynikającą m.in. ze wzrostu cen żywności i pojawiającego się bezrobocia. W stolicy dochodziło do drobnych rozruchów, a nawet strajków. Ta sytuacja wpłynęła na postawę spiskowców. Zaczęli oni liczyć na wsparcie warszawiaków w chwili rozpoczęcia walk.

Na wzrost napięcia w Królestwie Polskim, a w rezultacie również na wybuch powstania, duży wpływ miały także wydarzenia rozgrywające się w Europie. W lipcu wybuchła rewolucja we Francji, a w sierpniu Belgowie rozpoczęli walkę o niepodległość, której celem było oderwanie się od Holandii. Te wystąpienia, jako sprzeczne z ustaleniami Kongresu Wiedeńskiego, skłoniły cara Mikołaja I do rozpoczęcia przygotowań do zbrojnej interwencji przeciwko Belgii i ewentualnie Francji

 

Ogłoszenie 19 i 20 listopada 1830 roku rozkazu stawiającego w stan pogotowia armię rosyjską i Wojsko Polskie zasadniczo wpłynęło na decyzję przywódców tajnej organizacji Wysockiego o podjęciu natychmiastowych działań w celu rozpoczęcia powstania. Reakcja ta wywołana była nie tylko obawą przed wspólną walką z żołnierzami rosyjskimi przeciwko Francuzom i Belgom. Zdaniem historyków spiskowcy domyślali się, że projektowana wyprawa wojenna stanowiła zasłonę dymną przed wprowadzeniem do Królestwa oddziałów rosyjskich celem pacyfikacji kraju, zniesieniu konstytucji i likwidacji Wojska Polskiego. Ponadto część członków sprzysiężenia zdawała sobie sprawę, że policja wykryła niektóre jego ogniwa i wkrótce nastąpić mogą aresztowania.

Wybuch powstania wyznaczono na 29 listopada na godz. 18. Początek nocy listopadowej tak opisywał ppor. Piotr Wysocki: "O godzinie szóstej dano znak jednoczesnego rozpoczęcia wszystkich działań wojennych przez zapalenie browaru na Solcu w bliskości koszar jazdy rosyjskiej. Wojska polskie ruszyły z koszar do wskazanych stanowisk. Ja pośpieszyłem do koszar podchorążych. W salonie podchorążych odbywała się wtenczas lekcja taktyki. Wbiegłszy do sali, zawołałem na dzielną młodzież: +Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów!+. Na tę mowę i z dala grzmiący głos: +Do broni! Do broni!+, młodzież porwała karabiny, nabiła je i pędem błyskawicy skoczyła za dowódcą. Było nas stu sześćdziesięciu kilku!".

W nocy z 29 na 30 listopada spiskowcom nie udało się zrealizować wszystkich zamierzeń. Grupie spiskowców atakującej Belweder z Ludwikiem Nabielakiem i Sewerynem Goszczyńskim na czele nie powiodła się próba pojmania wielkiego księcia Konstantego. Część konspiratorów nie widząc umówionego sygnału do rozpoczęcia walki, jakim było podpalenie browaru na Solcu, nie przystąpiła do działania lub uczyniła to z opóźnieniem. Pożar natomiast zaalarmował oddziały rosyjskie. W tym czasie w Warszawie stacjonowało 6,5 tys. żołnierzy rosyjskich i 9,8 tys. polskich.

Podchorążowie z Łazienek po krótkich walkach z przeważającymi liczebnie oddziałami rosyjskimi musieli przebijać się w stronę pl. Trzech Krzyży. Idąc przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście zamieszkane przez bogate mieszczaństwo i arystokrację wznosili okrzyki "Do broni, Polacy!", jednak reakcją na ich wezwania było jedynie zamykanie bram i okiennic. Napotykani przez spiskowców wyżsi oficerowie polscy odmawiali udziału w "młodzieńczej awanturze" i nie chcieli stanąć na czele powstania. Część z nich za swój sprzeciw zapłaciła śmiercią. W Noc Listopadową zginęło z rąk spiskowców sześciu polskich generałów: Maurycy Hauke, Stanisław Trębicki, Stanisław Potocki, Ignacy Blumer, Tomasz Siemiątkowski i Józef Nowicki oraz kilku innych polskich oficerów.

Piotr Wysocki wciąż jednak liczył na pozyskanie mieszkańców Starego Miasta, dlatego kierował się w stronę Arsenału. Miał także nadzieję, że oficerowie należący do sprzysiężenia zdołają przeciągnąć na stronę powstania większość oddziałów Wojska Polskiego. Część regularnych oddziałów polskich rzeczywiście opowiedziała się za powstaniem, jednak wiele polskich jednostek było zdezorientowanych i albo zajęło stanowisko neutralne albo pozostało pod komendą ks. Konstantego.

Momentem zwrotnym Nocy Listopadowej stało się zdobycie przez warszawski lud Arsenału. Nastąpiło to ok. godz. 21 przy współudziale żołnierzy 4. pułku piechoty. Po północy jednostki Wojska Polskiego popierające insurekcję razem z uzbrojonym ludem opanowały rejon Starego Miasta, Arsenału i Powiśla, kontrolując także mosty oraz Pragę.

Momentem zwrotnym Nocy Listopadowej stało się zdobycie przez warszawski lud Arsenału. Nastąpiło to ok. godz. 21 przy współudziale żołnierzy 4. pułku piechoty. Po północy jednostki Wojska Polskiego popierające insurekcję razem z uzbrojonym ludem opanowały rejon Starego Miasta, Arsenału i Powiśla, kontrolując także mosty oraz Pragę.

Z kolei oddziały rosyjskie i jednostki polskie wierne wielkiemu księciu Konstantemu znajdowały się na północy w okolicach pl. Broni oraz na południu w al. Ujazdowskich, gdzie dowodził sam ks. Konstanty. Neutralne jednostki polskie stały na placach: Bankowym, Saskim i Krasińskich.

 

W ciągu nocy powstańcy opanowywali kolejno: Leszno oraz place Bankowy i Saski. Ok. godz. 8 rano w ich rękach znajdowało się już całe miasto z wyjątkiem pl. Broni i al. Ujazdowskich. Wielki książę Konstanty nie zdecydował się na szturmowanie stolicy i wycofał wierne sobie oddziały do Wierzbna.

30 listopada Warszawa była wolna, ale jej społeczeństwo - podzielone. Najważniejszym wówczas pytaniem było, czy podejmować otwartą walkę z Rosją, czy też szukać z nią kompromisu.

Warszawski lud opowiadał się za walką. Jednak wobec braku rządu powstańczego władzę przejęli konserwatyści. Próby negocjacji z ks. Konstantym, podjęte przez Radę Administracyjną, która nie wierzyła w powodzenie powstania i liczyła na porozumienie z księciem, zostały storpedowane przez klub patriotyczny złożony głównie z inteligencji, na czele którego stanął Joachim Lelewel, a jednym z najaktywniejszych członków był Maurycy Mochnacki.

Na skutek nacisków klubu 3 grudnia 1830 roku powołano Rząd Tymczasowy, na czele którego stanął ks. Adam Jerzy Czartoryski, a w jego skład wszedł m.in. Lelewel. Rokowania z ks. Konstantym zakończono ustaleniem, iż znajdujące się przy nim jednostki polskie wrócą do Warszawy, natomiast sam książę razem z wojskami rosyjskimi odejdzie w stronę granicy.

30 lat po zakończeniu powstania rocznica jego wybuchu stała się okazją do organizacji wielkiej manifestacji patriotycznej mieszkańców Warszawy. Odśpiewano wówczas pieśń skomponowaną przez Alojzego Felińskiego na cześć cara Aleksandra I, zmieniając jej refren na: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Manifestacja była jednym z wielu wystąpień, związanych ze wzrostem postaw antyrosyjskich, których wynikiem był wybuch w 1863 roku Powstania Styczniowego. (PAP)

 

czwartek, 20 listopada 2025

Jeśli ktoś wątpi w patriotyzm Karola Nawrockiego to..................

 


Gdybym jeszcze raz miał urodzić się, to bym tobie Polsko, oddał życie swe.

https://gol24.pl/nowa-przyspiewka-reprezentacji-polski-taka-jak-na-legii-pilkarze-zachwyceni-zwlaszcza-lewandowski/ar/c2-19116503 





Mieszkańcy Warszawy, a także turyści z Polski i całego świata mogą zobaczyć to, czego kilka dni temu zabronił Marcin Kierwiński, szef MSWiA. Chodzi o oprawę meczu Polska – Holandia, której nie pozwolono wnieść na teren Stadionu Narodowego. Dzięki temu, decyzją prezydenta Karola Nawrockiego, oprawę w elektronicznej formie zobaczyć może każdy. Wystarczy udać się na Krakowskie Przedmieście i skierować wzrok w kierunku Pałacu Prezydenckiego.

czwartek, 13 listopada 2025

11 listopada Święto Niepodległości




10 -  11 listopada to okres, w którym Klub Gazety Polskiej E-g 2 im Lecha Kaczyńskiego I Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Koło Elbląg licznie I uroczyście reprezentował się podczas uroczystości  z okazji Święta Niepodległości a w wigilie Świeta uczestniczył w Elblągu I Warszawie w miesięcznicy zamachu w Smolensku

10. 11. Elbląg Składaliśmy kwiaty, zapaliliśmy znicze pod tablicą upamiętniającą zbrodnie smoleńską

11. 11.  Na zaproszenie udział Prezesa Światowego Związku Zołnierzy Armii Krajowej koło w Elblągu – klubowicza Ireneusza Ziemińskiego  w mszy Świetej w Świątyni Opatrzności Bożej  w Warszawie z udziałem prezydenta Karola Nawrockiego

Zapaliliśmy znicze pod pomnikiem Powstańców Warszawskich

Udział w marszu patriotycznym niepodległościowym, gdzie przeszło około 300tys Polaków kochających Ojczyznę

Podszedł do naszego baneru z wizerunkiem św. Pamięci Lecha Kaczyńskiego poseł Wielkiego Kalibru Patriota Antoni Macierewicz, z którym porozmawialiśmy o Wielkim MĘŻU STANU jakim bez wątpienia był Św. Pamięci Prezydent LECH KACZYNSKI

 













https://www.youtube.com/watch?v=XMxKFU0HsQM 

https://www.youtube.com/watch?v=54BJO217jpY




środa, 12 listopada 2025

Muzeum Panorama Racławicka

 

A gdyby przyszła nie daj BÓG taka chwila

Na barykadzie POLSKI strzec

Pod biało – czerwoną flagą

Z orłem na piersi z honorem lec

 

 




Klub Gazety Polskiej Elbląg 2 im. Lecha Kaczyńskiego i Związek Żołnierzy Armii Krajowej koło Elbląg w wigilie Święta Niepodległości 11 listopada, odwiedził Wrocław gdzie  miejscem docelowym było Muzeum Panorama Racławicka

Cudowna lekcja historii

Przy okazji zapaliliśmy znicze pod pomnikami pamięci Polaków, którzy polegli w walkach o Niepodległość

 




Pomysłodawcą Panoramy Racławickiej, olbrzymiego obrazu o wymiarach 15 × 114 m, był znany lwowski malarz Jan Styka (1858–1925), który zaprosił do współpracy znakomitego batalistę Wojciecha Kossaka (1856–1942). Pomagali im Ludwik Boller, Tadeusz Popiel, Zygmunt Rozwadowski, Teodor Axentowicz, Włodzimierz Tetmajer, Wincenty Wodzinowski i Michał Sozański.
Autorom pomysłu zależało głównie na upamiętnieniu tradycji narodowych w 100. rocznicę insurekcji kościuszkowskiej – bitwy stoczonej 4 kwietnia 1794 r. pod Racławicami przez wojska powstańcze (z udziałem słynnych kosynierów) pod wodzą generała Tadeusza Kościuszki (1746–1817) z wojskami rosyjskimi dowodzonymi przez generała Aleksandra Tormasowa.

„Krzepiąca serca” bitwa racławicka miała dla będącego wówczas w niewoli narodu niezwykłe znaczenie. Dlatego organizowana w roku 1894 we Lwowie Powszechna Wystawa Krajowa była dobrą okazją do realizacji projektu Styki. Specjalnie tkane płótno zakupiono w Brukseli, żelazną konstrukcję rotundy projektu Ludwika Ramułta – w Wiedniu. Budynek rotundy, usytuowanej w Parku Stryjskim we Lwowie gotowy był w lipcu 1893. Olbrzymie panoramowe dzieło powstało w ciągu zaledwie 9 miesięcy, między sierpniem 1893 a majem 1894. Uroczyste otwarcie Panoramy Racławickiej nastąpiło 5 czerwca 1894. Od początku cieszyła się niesłabnącym zainteresowaniem widzów i od razu stała się głównym magnesem przyciągającym do Lwowa rzesze turystów.

Wojenne i późniejsze losy Panoramy Racławickiej okazały się burzliwe. Obraz przeżył bombardowanie, wieloletnią egzystencję z trutką na szczury w naprędce skleconej drewnianej skrzyni, a po wojnie wraz z częścią zbiorów Ossolineum trafił do Wrocławia. Tu stał się obiektem starć i kartą przetargową polityków najwyższego szczebla i przez wiele lat nie był udostępniany publiczności, przeprowadzono jedynie kilka konserwacji płótna w szkolnych salach gimnastycznych.

Kolejne społeczne komitety czyniły starania o właściwą konserwację i ekspozycję płótna, jednak niewygodna dla władz PRL-u tematyka obrazu powodowała wstrzymywanie działań. Oczekiwania wielu Polaków spełniły się dopiero po wstrząsie sierpnia 1980, kiedy to pomysł wybudowania we Wrocławiu rotundy ekspozycyjnej uzyskał nareszcie przysłowiowe zielone światło. Dzieło Styki i Kossaka stało się wtedy świadectwem solidarności Polaków, którzy wielkodusznie zorganizowali zebranie funduszy na stworzenie odpowiedniego miejsca ekspozycji.

Uroczyście otwarta  14 czerwca 1985 roku Panorama Racławicka – arcyciekawa rotunda przy ul. Jana Ewangelisty Purkyniego fantastycznie eksponująca obraz przedstawiający zwycięską bitwę pod Racławicami – natychmiast po otwarciu stała się główną atrakcją miasta i pozostaje nią nieprzerwanie do dziś.

 

sobota, 1 listopada 2025

1 - 2 listopada uroczystości Wszystkich Świętych i Zaduszek

 "Wieczny odpoczynek racz  im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen.


Uroczystości 1 I 2 listopada- jak każda uroczystość w Kościele - ma charakter bardzo radosny. Wspominamy bowiem dzisiaj wszystkich tych, którzy żyli przed nami i wypełniając w swoim życiu Bożą wolę, osiągnęli wieczne szczęście przebywania z Bogiem w niebie. Kościół wspomina nie tylko oficjalnie uznanych świętych, czyli tych beatyfikowanych i kanonizowanych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, zmarłych naszych bliskich, patriotów,którzy już osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie. Widzi w nich swoich orędowników u Boga i przykłady do naśladowania. Wstawiennictwa Wszystkich Świętych wzywa się w szczególnie ważnych wydarzeniach życia Kościoła. Śpiewa się wówczas Litanię do Wszystkich Świętych, która należy do najstarszych litanijnych modlitw Kościoła i jako jedyna występuje w księgach liturgicznych (w liturgii Wigilii Paschalnej; ponadto także w obrzędzie poświęcenia kościoła i ołtarza oraz w obrzędzie święceń).

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Kościele nie wspominano żadnych świętych. Najwcześniej zaczęto oddawać cześć Matce Bożej. Potem kultem otoczono męczenników, nawiedzając ich groby w dniu narodzin dla nieba, czyli w rocznicę śmierci. W IV wieku na Wschodzie obchodzono jednego dnia wspomnienie wszystkich męczenników. Z czasem zaczęto pamiętać o świątobliwych wyznawcach: papieżach, mnichach i dziewicach. Większego znaczenia uroczystość Wszystkich Świętych nabrała za czasów papieża Bonifacego IV (+ 615), który zamienił pogańską świątynię, Panteon, na kościół Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Męczenników. Uroczystego poświęcenia świątyni wraz ze złożeniem relikwii męczenników dokonano 13 maja 610 roku. Rocznicę poświęcenia obchodzono co roku z licznym udziałem wiernych, a sam papież brał udział we mszy św. stacyjnej. Już ok. 800 r. wspomnienie Wszystkich Świętych obchodzone było w Irlandii i Bawarii, ale 1 listopada. Za papieża Grzegorza IV (828-844) cesarz Ludwik rozciągnął święto na całe swoje państwo. W 935 r. Jan XI rozszerzył je na cały Kościół. W ten sposób lokalne święto Rzymu i niektórych Kościołów stało się świętem Kościoła powszechnego.