czwartek, 29 sierpnia 2019

Rocznica 39 podpisania Porozumień Sierpniowych Uroczystości w Elblągu



Fala sierpniowych strajków z 1980 roku zmieniła historię Polski, doprowadzając do powstania NSZZ „Solidarność” – pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej. Podpisanie porozumienia w Gdańsku 31 sierpnia 1980 roku między komisją rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym (MKS), a także porozumienia zawarte w Szczecinie, Jastrzębiu i Katowicach, stały się początkiem przemian 1989 roku – obalenia komunizmu i końca systemu jałtańskiego.
Do Porozumienia Gdańskiego doszło w efekcie trwającego dwa tygodnie strajku w Stoczni im. Lenina, który rozpoczął się 14 sierpnia. Protest poprzedziła masowa akcja ulotkowa, propagująca żądanie przywrócenia do pracy zwolnionej ze stoczni działaczki Wolnych Związków Zawodowych Anny Walentynowicz. Powołano Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, który sformułował słynne 21 postulatów. Najważniejszym z nich było żądanie powołania niezależnych od władz związków zawodowych. W międzyczasie własną listę 36 postulatów przedstawił MKS w Szczecinie, który koordynował protesty na terenie Pomorza Zachodniego. Obu komitetom już po kilku dniach podlegało po kilkaset strajkujących zakładów.
Protestu o takiej skali nie sposób było ukryć ani spacyfikować obietnicą podwyżek płac. Na Wybrzeże wysłano komisje rządowe – do Gdańska pojechał wicepremier Tadeusz Pyka (wkrótce zastąpił go Mieczysław Jagielski), a do Szczecina – Kazimierz Barcikowski. Rozpoczęły się długotrwałe negocjacje.
Strajkujący mogli liczyć na wsparcie środowisk opozycyjnych (w Gdańsku np. zorganizowały one poligrafię), twórców, którzy urozmaicali długotrwały protest swoimi występami, Kościoła (na terenie strajkujących zakładów organizowano polowe nabożeństwa), a także większości społeczeństwa, zbierającego składki na rzecz protestujących (chłopi dostarczali żywność). MKS przejęły praktycznie kontrolę nad regionami objętymi strajkami.
Tymczasem strajk zaczął się rozszerzać – 26 sierpnia objął Dolny Śląsk, a trzy dni później Górny Śląsk. W obliczu nieuniknionego rozszerzenia protestów na cały kraj, strat gospodarczych, a także niemożności siłowego rozwiązania konfliktu (aczkolwiek wariant taki rozpatrywano) Biuro Polityczne KC PZPR zdecydowało się na „mniejsze zło”, jakim zdaniem Edwarda Gierka było wyrażenie zgody na powstanie niezależnej od partii komunistycznej organizacji robotników.
30 sierpnia podpisano porozumienie w Szczecinie, 31 sierpnia w Gdańsku, 3 września w Jastrzębiu, zaś 11 września – w Hucie Katowice. To, co jeszcze niedawno wydawało się mrzonką, nagle stało się faktem – władze wyraziły zgodę na powołanie niezależnych, samorządnych związków zawodowych.
Wynikiem Porozumień Sierpniowych było powstanie ogólnokrajowego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Zarejestrowano go 10 listopada 1980 roku.
Wydarzenia sprzed 39 lat były jednym z najważniejszych momentów na drodze do upadku systemu komunistycznego w Europie.






środa, 28 sierpnia 2019

Rocznica mordu na Ince Sidzikównej i poruczniku Feliksie Selmanowiczu





28 sierpnia 1946 roku, wykonano wyroki śmierci na Danucie Siedzikównie, pseudonim „Inka” oraz podporuczniku Feliksie Selmanowiczu, pseudonim „Zagończyk”. Skazani przez komunistyczny sąd żołnierze wyklęci zostali rozstrzelani w więzieniu przy ulicy Kurkowej w Gdańsku.
Danuta Siedzikówna „Inka” była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, odtworzonej i dowodzonej przez Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, także zamordowanego potem przez komunistów. W czerwcu 1946 roku została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tam, w lipcu 1946 - w wyniku zdrady - została aresztowana i poddana brutalnemu śledztwu. Odmówiła składania zeznań i 3 sierpnia 1946 została skazana na śmierć.

Podporucznik Feliks Selmanowicz „Zagończyk” walczył w 3., 4. oraz 5. Wileńskich Brygadach AK. Od marca do czerwca 1946 roku, pluton, którym dowodził dokonał szeregu akcji między innymi w Gdańsku, Sopocie, Olsztynie i Tczewie, zdobywając broń oraz gotówkę, która została przekazana oddziałowi „Łupaszki”. Aresztowano go w lipcu 1946 roku i także skazano na karę śmierci.

W chwili egzekucji „Inka” miała niespełna 18 lat, a „Zagończyk” - 42 lata.
Dzięki staraniom naszego Klubu, rok w rok czcimy pamięć tej , jakże symbolicznej sanitariuszki zamordowanej w bestialski sposób przez sługusów Moskwy.
14 września w miejscu działalności Inki w miejscowości Tulice odbędzie się koncert ku pamięci Żołnierzy Wyklętych, wykonany przez naszą grupę poetycko – muzyczną, przy okazji odsłonięcia obelisku ku pamięci bohaterskich patriotów.


piątek, 23 sierpnia 2019

Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM



1 sierpnia Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
Klub nasz  Gazety Polskiej Elbląg II im. Lecha Kaczyńskiego na tej uroczystości z wiązanką kwiatów i ze zniczami, jak również zauważony przez Gazetę Polską koncert naszego Klubu w siedzibie posła.



czwartek, 22 sierpnia 2019

Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu


Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu


23 sierpień to dzień szczególny i bolesny w dziejach Polski. Hitler i Stalin podpisali Pakt o Nieagresji, co skutkowało napaścią Rosji sowieckiej na Polskę 17 września 1939
Gdy Polska przestanie istnieć, zachód nie będzie miał o co walczyć" – tak w 1939 roku rozumowano w Moskwie i w Berlinie. III Rzesza i Związek Sowiecki podpisały Pakt o Nieagresji, na mocy którego Hitler i Stalin podzielili między siebie terytorium Polski.

Zagrożenie Polski na przełomie lat 1938-1939 rosło z miesiąca na miesiąc. Po ostatecznym wchłonięciu przez Hitlera 15 marca 1939 r. Czech i zwasalizowaniu Słowacji, los Polski był przesądzony. 21 marca Ribbentrop jeszcze raz w tonie kategorycznym zwrócił się do ambasadora Lipskiego o odpowiedź w sprawie włączenia Gdańska do Rzeszy i eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. Odpowiedź polska, wręczona w kilka dni później, była konsekwentnie odmowna.
Stanowisko Polski wynikało również z poważnego poparcia jakiego udzieliła jej w tych dniach Wielka Brytania, która dała do zrozumienia Polsce, że może liczyć na pomoc w obliczu bezpośredniego zagrożenia niemieckiego. 6 kwietnia 1939 r. Beck udał się do Londynu, przywożąc stamtąd gwarancje dla Polski na wypadek agresji. W tydzień później do tych gwarancji przyłączyła się Francja.
W słynnej mowie wygłoszonej w Reichstagu (28 kwietnia) Hitler uznał to za pogwałcenie polsko-niemieckiego paktu o nieagresji i za jego anulowanie. Było to w miesiąc po wydaniu dyrektywy dowódcy armii niemieckiej gen. Walterowi Brau-chitschowi, w której polecił „wojskowe rozpracowanie sprawy polskiej".
W tydzień później, w równie znanej, sejmowej mowie (5 maja) odpowiedział mu Józef Beck, w której postawił stanowcze „nie" wobec żądań niemieckich („My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor").
W tym momencie los Polski był przesądzony. Hitler obawiał się jedynie reakcji mocarstw zachodnich i ZSRR. Niemcy, wiedząc o toczących siew Moskwie rozmowach z Zachodem 30 czerwca 1939 r. pchnęli do Moskwy informacje, że są gotowi zawrzeć pakt o nieagresji i wspólnie zagwarantować bezpieczeństwo państwom bałtyckim. W nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 r. podpisany został przez Niemcy pakt o nieagresji, zwany od tej pory. od nazwisk podpisujących go ministrów, paktem Ribbentrop-Molotow. Do paktu dołączono tajny protokół, który określał podział łupów między Rzeszą a ZSRR, po zwycięskim zakończeniu działań wojennych w Polsce (W razie zmian terytorialnych i politycznych na obszarach należących do państwa polskiego, strefy interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone mniej więcej wzdłuż linii rzek Narwi, WisŁy i Sanu. Zagadnienie, czy interesy obu stron czynią pożądanymi utrzymanie odrębnego państwa, może być ostatecznie rozstrzygnięte dopiero w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba państwa rozwiążą tę sprawę w duchu przyjaznego porozumienia).
Wojna jeszcze nie wybuchła, a już obaj sąsiedzi Polski podzielili państwo polskie między siebie. Na finał nie należało długo czekać, l i 17 września 1939 r. oba państwa dokonały zbrojnej agresji na Polskę i jej „czwartego rozbioru".



23 sierpień to dzień szczególny i bolesny w dziejach Polski. Hitler i Stalin podpisali Pakt o Nieagresji, co skutkowało napaścią Rosji sowieckiej na Polskę 17 września 1939
Gdy Polska przestanie istnieć, zachód nie będzie miał o co walczyć" – tak w 1939 roku rozumowano w Moskwie i w Berlinie. III Rzesza i Związek Sowiecki podpisały Pakt o Nieagresji, na mocy którego Hitler i Stalin podzielili między siebie terytorium Polski.

Zagrożenie Polski na przełomie lat 1938-1939 rosło z miesiąca na miesiąc. Po ostatecznym wchłonięciu przez Hitlera 15 marca 1939 r. Czech i zwasalizowaniu Słowacji, los Polski był przesądzony. 21 marca Ribbentrop jeszcze raz w tonie kategorycznym zwrócił się do ambasadora Lipskiego o odpowiedź w sprawie włączenia Gdańska do Rzeszy i eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. Odpowiedź polska, wręczona w kilka dni później, była konsekwentnie odmowna.
Stanowisko Polski wynikało również z poważnego poparcia jakiego udzieliła jej w tych dniach Wielka Brytania, która dała do zrozumienia Polsce, że może liczyć na pomoc w obliczu bezpośredniego zagrożenia niemieckiego. 6 kwietnia 1939 r. Beck udał się do Londynu, przywożąc stamtąd gwarancje dla Polski na wypadek agresji. W tydzień później do tych gwarancji przyłączyła się Francja.
W słynnej mowie wygłoszonej w Reichstagu (28 kwietnia) Hitler uznał to za pogwałcenie polsko-niemieckiego paktu o nieagresji i za jego anulowanie. Było to w miesiąc po wydaniu dyrektywy dowódcy armii niemieckiej gen. Walterowi Brau-chitschowi, w której polecił „wojskowe rozpracowanie sprawy polskiej".
W tydzień później, w równie znanej, sejmowej mowie (5 maja) odpowiedział mu Józef Beck, w której postawił stanowcze „nie" wobec żądań niemieckich („My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor").
W tym momencie los Polski był przesądzony. Hitler obawiał się jedynie reakcji mocarstw zachodnich i ZSRR. Niemcy, wiedząc o toczących siew Moskwie rozmowach z Zachodem 30 czerwca 1939 r. pchnęli do Moskwy informacje, że są gotowi zawrzeć pakt o nieagresji i wspólnie zagwarantować bezpieczeństwo państwom bałtyckim. W nocy z 23 na 24 sierpnia 1939 r. podpisany został przez Niemcy pakt o nieagresji, zwany od tej pory. od nazwisk podpisujących go ministrów, paktem Ribbentrop-Molotow. Do paktu dołączono tajny protokół, który określał podział łupów między Rzeszą a ZSRR, po zwycięskim zakończeniu działań wojennych w Polsce (W razie zmian terytorialnych i politycznych na obszarach należących do państwa polskiego, strefy interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone mniej więcej wzdłuż linii rzek Narwi, WisŁy i Sanu. Zagadnienie, czy interesy obu stron czynią pożądanymi utrzymanie odrębnego państwa, może być ostatecznie rozstrzygnięte dopiero w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba państwa rozwiążą tę sprawę w duchu przyjaznego porozumienia).
Wojna jeszcze nie wybuchła, a już obaj sąsiedzi Polski podzielili państwo polskie między siebie. Na finał nie należało długo czekać, l i 17 września 1939 r. oba państwa dokonały zbrojnej agresji na Polskę i jej „czwartego rozbioru".


czwartek, 15 sierpnia 2019

15 sierpień Święto Wniebowzięcia NMP i rocznica 1920 roku- Cud nad Wisłą Bitwa Warszawska


Obchodzona 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia NMP i rocznica Cudu nad Wisłą to okazja do szczególnego dziękczynienia Bogu za opiekę Matki Bożej nad naszą Ojczyzną

NAJJAŚNIEJSZĄ RZECZPOSPOLITĄ








Cud nad Wisłą

15 sierpnia 1920 roku Wojsko Polskie przygotowywało się do ataku Armii Czerwonej, która już wtedy była najpotężniejszą, najliczniejszą i najbardziej nieludzką armię świata. Jej dywizje nie dopuszczały możliwości bycia pokonanymi przez Polaków, planowali zdobyć Warszawę oraz wyruszyć na Berlin, Paryż i inne stolice Europy.

Bitwa Warszawska z 1920 roku, zwana też Cudem nad Wisłą, ocaliła nie tylko niedawno odzyskaną polską niepodległość. Była to jedna z trzech najważniejszych bitew dwudziestego wieku w dziejach świata i decydowała o całej historii ludzkości. Wojsko Polskie na czele ze zwycięskim wodzem, marszałkiem Józefem Piłsudskim zatrzymało i zwyciężyło milionową Armię Czerwoną i uratowało Polskę oraz całą Europę przed niewolą oraz wprowadzeniem zbrodniczego sowieckiego totalitaryzmu i systemu komunistycznego. 
    
W sierpniowych dniach 1920 r. na stolicę zwrócone są oczy wszystkich: jeśli Warszawa zostanie zajęta przez wschodnich barbarzyńców, niepodległego państwa upadnie. W uszach wielu Polaków dramatycznie zabrzmiało pytanie postawione przed Bitwą Warszawską przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego: "Co wybieramy, niewolę czy zwycięstwo?". Odpowiedź mogła być tylko jedna: "Zwycięstwo do ostatniej kropli krwi". 
    
I zwycięstwo przyszło. Wymodlone przez władze i społeczeństwo, okupione wielkim wysiłkiem i poświęceniem całego Narodu. Do szeregów obrońców Ojczyzny pospieszyły nawet dzieci - jak 11-letni harcerz Tadeusz Jeziorkowski z Płocka, odznaczony za męstwo Krzyżem Walecznych. Symboliczną ofiarą, która rozpaliła nadzieję na zwycięstwo, była śmierć ks. Ignacego Skorupki pod Ossowem 14 sierpnia. Na następny dzień bolszewicy zaplanowali zdobycie Warszawy i przejęcie władzy przez komitet rewolucyjny, jednak w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny żołnierze polscy przełamują front pod Radzyminem i przechodzą do ataku. Na północy, pod Nasielskiem, armia gen. Władysława Sikorskiego gromi nieprzyjaciela. 16 sierpnia rusza uderzenie znad Wieprza. "Niezwyciężona" Armia Czerwona ucieka w panice. 
   
Wygrana wojna z bolszewikami była pierwszym tak wielkim zwycięstwem oręża polskiego od czasu bitwy pod Wiedniem. Triumf ten odnieśliśmy samodzielnie, bez pomocy obojętnej Europy, sympatyzującej z ideologią komunistyczną. Tym bardziej możemy być dumni i cieszyć się z Cudu nad Wisłą i okazywać wdzięczność tym, którzy walczyli o naszą Ojczyznę.

poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Klub Gazety Polskiej Elbląg II im. Lecha Kaczynskiego na wiecu poparcia dla ks. Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego

My, polscy katolicy, zgromadziliśmy się w Krakowie by bronić arcybiskupa Marka Jędraszewskiego wiernego Bogu i Ewangelii, a także by stanąć w obronie całego polskiego Kościoła, którego część stanowi każdy z nas.
Spotykamy się przed Kurią pod oknem Jana Pawła II, który już w 1994 roku przestrzegał przed promocją "dewiacji niezgodnych z prawem Bożym”. Na naszych oczach głowę podnosi hydra wściekłego antyklerykalizmu atakująca katolików, szczególnie kapłanów, już nie tylko słowem, ale i czynem. Widzimy nabierającą rozpędu antykatolicką nagonkę. Widzimy agresywne ataki na księży oraz ohydne bluźnierstwa i profanacje podczas tak zwanych parad równości. Widzimy, że katolickie głosy są pomijane i usuwane z mediów oraz przestrzeni publicznej. Nie możemy być obojętni na falę nienawiści wobec katolików i naszych miejsc kultu. Tylko w ubiegłym roku ponad trzydzieści polskich kościołów, kaplic i katolickich cmentarzy zostało sprofanowanych! W tym roku zaczęły się też brutalne napady na kapłanów! Nie możemy na to pozwolić! Non possumus!
Po wściekłych atakach na arcybiskupa Marka Jędraszewskiego zdecydowaliśmy się wyjść na ulice, by przypomnieć, że my, katolicy, jesteśmy polskimi obywatelami! Że chroni nas prawo! Z tego miejsca pamiętającego spotkania Polaków ze świętym Janem Pawłem II oraz Jego następcami papieżami Benedyktem XVI i Franciszkiem wzywamy polskich biskupów i polskie władze, do stanowczego przeciwstawienia się antychrześcijańskiej rewolucji,  ideologi LGBT zmierzającej de facto do neomarksistowskiej dyktatury! Nie możemy na to pozwolić! Non possumus!
Wzywamy także polskich biskupów, by zajęli się również tymi środowiskami katolickimi, które dawno już odstąpiły od ortodoksji i stanęły wręcz w pierwszym szeregu rewolucji obyczajowej, promując homo-herezję i przez swe działania  rozmywają grzech i wprowadzają zamęt wśród wiernych. Nie możemy na to pozwolić! Non possumus!
Z tego miejsca wołamy do polskich księży - nie bójcie się głosić prawdy zgodnie z Ewangelią, mówcie głośno o tym co dzisiaj zagraża naszym dzieciom, rodzinom, Kościołowi, a przez to Polsce i jej chrześcijańskim wartościom! Przypominajcie katolickie nauczanie Kościoła o tym czym jest prawdziwa rodzina i co grozi za grzechy sodomskie, i sianie zgorszenia.  Pamiętając jednak słowa świętego Pawła , że: „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw (…) pierwiastkom duchowym zła”.
Nasz apel kierujemy również do rządzących! My, polscy katolicy, żądamy od prezydenta, rządu, parlamentarzystów, sądów i prokuratury, stanowczego przeciwstawienia się tym, którzy walczą z chrześcijaństwem, z Kościołem, z polską tradycją i moralnością! Którzy obrażają naszą Matkę Maryję, Królową Polski! Którzy walczą z polską rodziną! Którzy chcą deprawować nasze dzieci!
Panie Prezydencie, Panie Premierze, posłowie i senatorowie! Nie wystarczy nam, że nie zalegalizujecie homo-związków! Żądamy od was konkretnych działań – natychmiastowego wypowiedzenia genderowej konwencji stambulskiej, szybkiego, jeszcze w tej kadencji przyjęcia ustawy o zakazie szkodliwej edukacji seksualnej,  uchwalenia prawa zakazującego promowania dewiacji na polskich ulicach oraz bezwzględnego ścigania i karania tych, którzy bezczeszczą polskie świętości!
My, polscy katolicy, zebrani pod pałacem biskupów krakowskich, w imię Boga Wszechmogącego, apelujemy również do wszystkich naszych rodaków – módlmy się za Kościół, módlmy się za Polskę, a także za wrogów Kościoła Świętego!
Papież Franciszek wezwał nas abyśmy wstali z kanapy. Wstańmy więc i pokażmy promotorom rodzącej się dyktatury, że będziemy bronić naszej wiary, rodziny i ojczyzny do końca! Że będziemy bronić polskich kapłanów, polskich biskupów strzegących depozytu wiary! Nigdy się nie poddamy! Powtórzmy za świętym Janem Pawłem: Nie lękajcie się!







W obronie Arcybiskupa

Tysiące ludzi poparło modlitwą i swoją obecnością Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego w spotkaniu przed kurią krakowską na Franciszkańskiej 3.
Kluby Gazety Polskiej oraz inne środowiska szeroko wsparły biskupa Marka Jędraszewskiego.  Na ścianie kurii znajdował się napis z cytatem Świętego Jana Pawła II  „Od Tatr po Bałtyk brońcie krzyża”. Taka też była obecność klubów Gazety Polskiej.  Nasi dobrzy znajomi i przyjaciele reprezentowali kluby z Wejherowa, Tych, Krakowa, Warszawy, Gliwic, Katowic, Wrocławia  i wielu innych polskich miejscowości. Klub Gazety Polskiej Elbląg II reprezentowała grupa klubowiczów z przewodniczącym klubu . Spotkanie rozpoczęło się modlitwą, w której o wstawiennictwo proszono wszystkich Świętych Polskich oraz  Błogosławionych. Prowadzący spotkanie zaznaczył że nasza obecność tutaj jest reakcją na falę nienawiści wytoczoną przeciwko biskupowi Markowi Jędraszewskiemu za powiedzenie prawdy, jest też odpowiedzią na ogromne bluźnierstwa oraz obrażanie naszej matki Maryi Królowej Polski. Wezwano również innych biskupów i hierarchów kościoła aby stanowczo sprzeciwili się antychrześcijańskiej rewolucji i ideologii LGBT.  Podczas spotkania odmówiono koronkę odśpiewano pieśni religijne a na koniec spotkania odśpiewano Hymn.
Arcybiskup w swojej homilii, którą wygłosił 1 sierpnia i która stała się podstawą do wściekłego ataku na jego osobę odniósł się do neomarksizmu czyli współczesnego powrotu do ideologii marksistowskiej, która leżała u podstaw komunizmu, również pod jego zbrodniczą postacią.  Katolicy i ogólnie Chrześcijaństwo i Chrześcijanie są we współczesnym świecie ofiarami terroru, terroru pod różnymi postaciami.  Chrześcijanie giną za wiarę w Afryce, Azji i na bliskim wschodzie. W Europie również w Polsce Chrześcijanie i Katolicy podlegają innej przemocy i dyskryminacji.  Przemocy ze strony innych ideologii:  Islamu, Gender czy właśnie neomarksizmu.  Musimy sobie zdać sprawę, że ideologia marksizmu , która doprowadziła do komunistycznego ludobójstwa, jest hołubiona i czczona w Unii Europejskiej a jej wielki wyznawca Jean Cloud Junker kierował UE przez wiele ostatnich lat.  Tolerancja, miłość i poszanowanie nie są wpisane w tą ideologię, jest za to w nią wpisany terror jako podstawowe narzędzie przeprowadzenia rewolucji. Ten terror widzimy w Polsce podczas tzw. marszy równości oraz fizycznych ataków na księży,  wiernych kościoła i tradycyjnie rozumianą rodzinę. Terror widzimy, kiedy dyskryminuje i atakuje się chrześcijan w tym katolików, obrażając prowadzonymi profanacjami ich uczucia religijne.  Obecność klubowiczów z Klubów Gazety Polskiej w Krakowie nie była obowiązkowa ale była spontaniczna , wynikająca ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości i poszanowania wartości chrześcijańskich. Była wsparciem dla kapłana, który miał odwagę wbrew modzie i poprawności politycznej – nazwać rzeczy po imieniu. Świat a szczególnie Europa  idzie w złym kierunku, stoimy na rozdrożu i przed prostym pytaniem i wyborem, czy za 10 lat w kościołach będą odprawiane msze, czy dyskoteki ? Wszystko zależy od nas.

BUGI TADROWSKI










poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Homilia ks. Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego o Powstaniu Warszawskim

"Maryjo – Ocalenie Ludu – ocal nas od zła, które chce zawojować umysły i dusze Polaków, zaradź rozprzestrzenianiu się chorej ideologii LGBT, która uderza w tradycyjną rodzinę"
















1
Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęga tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce,
i jak bezsilnie zaciskamy ręce,
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział, dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy tu kląć będą,

wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia.
Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej,
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
Legła twa armia zwycięska czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i ścierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od powstania chwili,
łudzisz nas czasem dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych — mamy ich tysiące,
i dzieci są tu, i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie — ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz i my wiemy o tym,
chcesz, byśmy wszyscy tu legli pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie zrobisz — masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić…
Śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska — zwycięska — narodzi
i po tej ziemi ty nie będziesz chodzić,
czerwony władco rozbestwionej siły.

Józef Szczepański „Ziutek”