wtorek, 29 października 2019

Wiersz-modlitwa wspierający PiS


Wyszła ze swej chatki
Wspierać polskie dziatki.
Zdzierała kolana
I prosiła Pana:
Błagam Cię z ufnością,
Obdarz kraj miłością,
Niech uniknie sporów,
Parodii wyborów,
Niech ludzie pojmują
Jaki los zgotują,
Gdy do edukacji
W ramach złej atrakcji
Wprowadzą szkolenie
Z jakiejś masturbacji.
Boże, ratuj, błagam!
Znów przed Tobą padam.
Chroń te małe szkraby!
Słuchaj starej baby.
Kiedy byłam mała
Mama mnie chowała,
Że pamiętać trzeba
Ważność kromki chleba.
Że jest chłop, niewiasta.
Taki układ, basta!
Że gdy rośnie brzuszek,
W nim siedzi okruszek.
Tak nazywał tata
Słodko mego brata.
Stara jestem, ale
Wiem to doskonale,
Że modlitwa z wiarą,
Z serca pełną parą
Może świat przemienić.
Nie ma się co lenić.
Proszę więc w tej chwili:
Rozgrom pedofili,
Daj dzieciństwo dziatkom,
Rozum też ich matkom,
Ojcom trzeźwość, wierność,
Nie społeczną bierność
Uczul też lekarzy,
Niech z nich każdy zważy
Skąd się życie bierze.
Że od Ciebie, szczerze!
Politykom za to,
Boże Ojcze, Tato,
Zabierz chęci karier
I łamanie barier.
Serce wstaw im nowe.
Niech się pukną w głowę,
Jeśli dla pieniędzy
Świat zostawią w nędzy.
Jeśli dla poklasku
Pozbawią się blasku.
Wiem, że jeszcze trochę
I zostanę prochem.
Zanim to się stanie,
Proszę, drogi Panie,
Zważ na Msze, ofiary,
Na doznane kary,
Bohaterów także
Co zginęli w łagrze
Gułagu, Workucie,
Stoczni, Nowej Hucie,
Ofiary z Katynia,
Smoleńska, Wołynia
Wyklętych Żołnierzy,
Z których każdy wierzył,
Że kiedyś, w przyszłości
W Ojczyźnie zagości
Wolność i braterstwo,
A nie kumoterstwo.
Że pamięć przetrwała.
Wielkiej Polsce Chwała!
Niech i święci z Nieba
Pomogą, bo trzeba.
Święty Kazimierzu,
I Ty, nasz Papieżu,
Pokorna dziewczyno -
siostro Faustyno,
Kostko Stanisławie,
Ratujcie w tej sprawie.
Ty Maksymilianie
Wstaw się. Słuchaj Panie.
I na końcu, błagam,
Choć ledwo domagam,
Podnieś Polskę z kolan
Jak mnie teraz, wołam!