środa, 20 października 2021

List do szefowej komisji europejskiej

 

Tej treści list w języku angielskim i niemieckim znajdziecie na tej stronie

https://niezalezna.pl/415372-prosimy-nie-sluchac-zlych-doradcow-z-polski-wyslij-list-do-szefowej-komisji-europejskiej

Proszę o zastosowanie się, rozpropagowanie wśród znajomych swoich i wysłanie treści listu w jezyku angielskim i niemieckim

Szanowna Pani Przewodnicząca!

W swoim przemówieniu w Parlamencie Europejskim opowiedziała Pani fragment życia wielu z nas mówiąc: „Prawie 40 lat temu w grudniu 1981 roku reżim komunistyczny w Polsce wprowadził stan wojenny. Wielu członków Solidarności trafiło do więzienia tylko dlatego, że walczyli o swoje prawa”.

To prawda i dla tysięcy spośród nas to nie są abstrakcyjne opowieści sprzed półwiecza, których można dowolnie używać dziś jako figury retorycznej. Wielu z nas zapłaciło za swoją ówczesną postawę więzieniem, niemało spośród naszych współrodaków i bliskich ofiarą życia. Miliony Polaków – bytowaniem w roli obywateli drugiej kategorii, skazanych na wegetację z powodu odmowy współpracy z tajnymi służbami totalitarnego państwa czy wstąpienia do partii komunistycznej.

Po przemianach 1989 roku wielu z nas przecierało oczy, widząc dawnych funkcjonariuszy komunistycznych służb w roli nowych oligarchów. A sędziów, którzy nas zamykali do więzień, widzieliśmy jako tych, którzy uniewinniali tych oligarchów w aferach gospodarczych, będąc gwarantami ich bezkarności. Likwidacja tych patologicznych układów niszczących nasz kraj stała się dla tysięcy dawnych działaczy Solidarności motywacją do dalszej społecznej działalności.

Szanowna Pani Przewodnicząca!

Wszystkie badania socjologów potwierdzają, że żadna partia w Polsce nigdy nie cieszyła się tak dużym poparciem pokolenia Solidarności, ludzi którzy podjęli walkę z totalitarnym systemem, jak Prawo i Sprawiedliwość. Także dlatego, że partia ta obiecała nam reformę wymiaru sprawiedliwości, tak by nasze dzieci mogły już idąc do sądów liczyć na sprawiedliwy i bezstronny wyrok. Dlatego Premier Mateusz Morawiecki, w wieku 12 lat wywożony do lasu, gdzie komunistyczna bezpieka kazała kopać mu grób, by zastraszyć jego ojca, lidera Solidarności Walczącej, reprezentował w debacie w Parlamencie Europejskim aspiracje ludzi takich jak my.

Dla Polaków i innych narodów Europy Środkowo-Wschodniej być z Zachodem, z innymi wolnymi narodami, było marzeniem. Nigdy nie uwierzylibyśmy, że ten wolny Zachód będzie kiedyś bronił sądowych układów i mafii rodem z siermiężnego komunistycznego totalitaryzmu. I będzie próbował kwestionować demokratyczny wybór polskiego narodu.

Nigdy nie uwierzylibyśmy, że Przewodnicząca Komisji Europejskiej kwestionować będzie legalność polskiego Trybunału Konstytucyjnego!

Szanowna Pani Przewodnicząca!

Solidarność z 1980 roku była protestem także przeciwko propagandzie, kłamstwu i gładkiej mowie polityków, za którą kryły się brudne interesy oraz przemoc silnych i krzywda słabszych. Pani wybaczy, ale w Pani mowie pobrzmiewał nam ten ton. Prosimy nie słuchać złych doradców z Polski. Zarówno dawnych komunistów, jak eurodeputowany Leszek Miller, członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (z rosyjska: „Politbiuro”), najwyższej władzy totalitarnego państwa. Jak i tych, którzy po 1989 roku przeszli na stronę uwłaszczonych oligarchów.

Kluby Gazety Polskiej to największy dziś oddolny ruch społeczny w Polsce. Nie jesteśmy eurosceptykami, tak jak zdecydowana większość Polaków chcemy być w Unii Europejskiej. Ale chcemy być w niej jako ludzie wolni, mający demokratyczne prawa. A nie jako zabawki i marionetki w rękach polityków i najsilniejszych państw oraz unijnych instytucji. Nigdy na to nie pozwolimy, a jak wielką potrafimy być siłą, może pani zobaczyć widząc nieprzebrane tłumy polskich robotników z 1980 roku.