Powstanie wielkopolskie, które wybuchło 27 grudnia 1918
roku, było jedyną tak dużą, udaną insurekcją w naszej historii - doprowadziło
do wyzwolenia spod władzy niemieckiej niemal całej Wielkopolski. Właśnie
dzisiaj w czwartek 27 grudnia mija
dokładnie 100 lat od wybuchu tego zwycięskiego zrywu.
wielkopolskie ziemie zostały włączone do zaboru pruskiego, a w 1849 r.
decyzją władz zaborczych Wielkopolska stała się Prowincją Poznańską. Przez lata
władze pruskie starały się zasymilować Wielkopolskę z własnym państwem,
rozpoczynając proces germanizacji. Według zamierzeń, Wielkopolska miała
stanowić wschodnie rubieże i zaplecze rolnicze dla rozwijającego się
państwa pruskiego.
Proces przymusowego przyswajania języka i kultury niemieckiej
wywoływał sprzeciw ludności narodowości polskiej. Przedsięwzięto więc kroki
w celu obrony przed zalewem "żywiołu niemieckiego".
W drugiej połowie lat 30. XIX w. narodziła się koncepcja wprowadzenia
nowego podejścia do życia przez zmianę mentalności ludności polskiej
i nowoczesnej walki za pomocą dostępnych, ale legalnych środków
i metod. W 1848 r. Jan Koźmian wprowadził do publicystyki
funkcjonujące już zjawisko pracy organicznej. W myśl tej idei
społeczeństwo wielkopolskie "miało stanowić monolit, który będzie zrzeszał
wszystkie warstwy społeczeństwa we wspólnie realizowanym celu".
Pozytywistyczne treści i postaci wybitnych Wielkopolan, jak np. Karol Marcinkowski, Edward Raczyński, Tytus Działyński, Hipolit Cegielski, Dezydery Chłapowski, czy księża: Augustyn Szamarzewski i Piotr Wawrzyniak doprowadziły do wyjątkowej sytuacji konkurencyjności Polaków wobec Niemców. Sytuacja polityczna zmusiła polskich patriotów do przeciwdziałania polityce germanizacyjnej Wielkopolski, a podstawy organizacyjne, solidarność Wielkopolan i poczucie tożsamości narodowej pozwoliły na stworzenie podwalin pod przyszłe Powstanie.
W grudniu 1918 r. wyczerpane militarnie Wielką Wojną Niemcy poluzowały kurs
wobec okupowanych przez siebie terenów. Atmosfera rewolucyjna, abdykacja
cesarza Wilhelma II Hohenzollerna, zrujnowana gospodarka i obciążenia
wojenne doprowadziły do sprzyjających okoliczności podjęcia walki o wolność
Wielkopolski.
Impulsem do wybuchu powstania była wizyta w Poznaniu wybitnego
pianisty, męża stanu Ignacego Jana Paderewskiego. Jego przyjazd 26 grudnia 1918
r. był okazją do zorganizowania manifestacji patriotycznej.
27 grudnia Polacy gromadzili się pod budynkiem hotelu Bazar, w którym
zatrzymał się Paderewski. Niemcy zorganizowali kontrpochód, jego uczestnicy
zniszczyli po drodze siedzibę Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej - legalnej
polskiej władzy państwowej, uznanej przez Polski Sejm Dzielnicowy. Przed
godziną 17. sytuacja wymknęła się spod kontroli. Padł pierwszy strzał -
wybuchło powstanie.
Początkowo Naczelna Rada Ludowa prowadziła z Niemcami rozmowy, jednak
nominowała na tymczasowego dowódcę powstania kapitana Stanisława Taczaka.
W pierwszym okresie walk powstańczych, do końca roku, Polakom udało się
zdobyć większą część Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia,
kiedy to przejęto pruskie lotnisko wojskowe w Ławicy. Do połowy stycznia
wyzwolono też większą część Wielkopolski.
Niektóre miasta i wsie w Wielkopolsce zajmowano niemal bez
rozlewu krwi, o inne toczono zacięte walki. Najcięższe zmagania
stoczono m.in. o Szubin, Chodzież, Nakło, Inowrocław. W celu
utrzymania zajętych miast i wsi podjęto kroki wyznaczenia linii frontów i ich
ustabilizowania. Dokonano również podziału na poszczególne odcinki oraz
mianowano dowódców. W połowie stycznia 1919 r. Stanisław Taczak przekazał
dowodzenie przybyłemu z Warszawy gen. Józefowi Dowbor-Muśnickiemu, który
zaczął tworzyć regularną armię - Wojska Wielkopolskie, liczące około 100
tysięcy ludzi.
Niemcy nie chciały się pogodzić z sytuacją. Pod koniec stycznia 1919
roku rozpoczęły działania na froncie północnym, a w połowie lutego
przenieśli siedzibę naczelnego dowództwa do Kołobrzegu, co miało świadczyć
o ich planach ofensywy, która miała zostać przeprowadzona w kwietniu
i maju 1919 roku. Operacja "Wiosenne słońce" zakładała atak nie
tylko na terytorium Wielkopolski, ale również całego kraju. Polska nie byłaby w stanie
przeciwstawić się tak dużej ofensywie, którą przygotowywali Niemcy. Polski
wywiad dowiedział się o planach okupanta i poinformował dowództwo
Ententy, które natychmiast zareagowało. Głównodowodzący marszałek Ferdynand
Foch zagroził Niemcom, że w przypadku ataku na Polskę podejmie działania
zbrojne, które zakończą się w Berlinie.
16 lutego 1919 r. w Trewirze podpisano układ przedłużający rozejm
pomiędzy państwami Ententy a Niemcami. Na żądanie marszałka Ferdynanda
Focha do układu dopisano postanowienia dotyczące zakończenia konfliktu
polsko-niemieckiego. Na podstawie rozejmu Niemcy mieli powstrzymać się od
wszelkich działań zbrojnych. "Niemcy muszą niezwłocznie zaprzestać
wszelkich działań ofensywnych przeciwko Polakom w Poznańskiem i we
wszystkich innych okręgach" - napisano w porozumieniu.
Układ ustalał linię demarkacyjną obejmującą zasięgiem obszary zdobyte
w wyniku walk powstańczych. Ponieważ tekst układu nie określał precyzyjnie
daty wejścia w życie, Niemcy prowadzili nadal działania zbrojne, nie
godząc się na straty terytorialne.
Zdaniem historyków, gdyby nie doszło do wybuchu powstania, na terenie
regionu zarządzono by plebiscyt, w wyniku którego część powiatów,
zgermanizowanych w wyniku niemieckiej polityki osadniczej, nie weszłoby
w skład odrodzonego państwa polskiego, ponieważ ludność opowiedziałaby się
po stronie niemieckiej.
Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 traktat
wersalski, w wyniku którego do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska.Likwidacja
Frontu Wielkopolskiego nastąpiła 8 marca 1920 r.; jednolicie umundurowana
i dobrze wyszkolona Armia Wielkopolska weszła w skład polskich sił
zbrojnych, a sprzęt wojskowy, zdobyty w walce z zaborcą,
wzbogacił organizującą się armię. Żołnierze Armii Wielkopolskiej prosto z okopów
powstańczych ruszyli na odsiecz oblężonego Lwowa i uczestniczyli
w wojnie polsko-bolszewickiej.
Historycy wskazują, że Wielkopolanie dali rodakom sygnał, że poniesiony
trud w walce o ojczyznę można przypieczętować zdecydowanym sukcesem.
Poza tym zdobyte doświadczenie, bitność i wyposażenie Armii Wielkopolskiej
pozwoliły na stworzenie solidnych podstaw do obrony granicy zachodniej,
a także na wysłanie oddziałów na fronty wojny polsko-bolszewickiej
(1919-1921), gdzie Wielkopolanie bohatersko brali udział w działaniach o zachowanie
niepodległości i walki o granicę wschodnią. Sukces Wielkopolski
został poniekąd przekuty również na wsparcie dla powstań śląskich i wynik
trzeciego zrywu na Śląsku w maju 1921 roku.