CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM
"Byłaś dla nas
radością i dumą, jak
stal prężna, jak żywioł surowa, ustom - pieśnią, sercu - krwawą łuną, Armio
Krajowa, Armio Krajowa.
Zimny ogień, granat pod podłogą, łańcuch co dzień spajany od
nowa, zbrojne kroki nocą leśną drogą, Armio
Krajowa, Armio Krajowa.
W bohaterów prowadziłaś ślady naród zwarty, jak grupa szturmowa, aż
spłynęłaś krwią na barykady, Armio Krajowa, Armio Krajowa.
Nie rabaty, nie barwy mundurów, nie orderu wstęga purpurowa, ale
skowyt i krew spod pazurów, Armio Krajowa, Armio Krajowa.
Choć nagrodą było Ci wygnanie, kulka w plecy, cela betonowa, co się
stało – nigdy nie odstanie, Armio Krajowa, Armio Krajowa.
Odmówiono Ci sławy i życia, ale symbol wyklęty i słowa imię
Twoje wciąż sławią z ukrycia,Armio Krajowa, Armio Krajowa.
Nas nie stanie, lecz Ty nie
zaginiesz, Pieśń
Cię weźmie, legenda przechowa. Wichrem chwały w historię
popłyniesz, Armio Krajowa, Armio Krajowa."
wiersz ppłk. Zbigniewa Kabata " BOBO"
/był kawalerem Krzyża Virtuti Militari V klasy, Krzyża Walecznych (dwukrotnie), w niepodległej Polsce odznaczono go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał też najwyższe kanadyjskie odznaczenie państwowe Order of Canada./
Uroczystości z kompanią honorową Wojska Polskiego z orkiestrą wojskową
Uroczystości i słowo wstępne w imieniu Infułata dr. Mieczysława Józefczyka od wielu lat związanego z Elblągiem kapłana Katedry pw. Św. Mikołaja. Kapelana i kombatanta AK, odczytał nasz klubowicz Ireneusz Ziemiński
"Dwadzieścia
lat niepodległości po stu kilkudziesięciu latach niewoli. W ciągu tych
dwudziestu lat mieliśmy zespolić rozerwaną w strzępki Ojczyznę, mieliśmy
sprawić, by ci Polacy z trzech zaborów, którzy jeszcze po polsku mówili,
nauczyli się jeszcze w tym języku myśleć.
Myśleć
po polsku i myśleć Polsce, jako swojej Ojczyźnie, swojej Matce.
I
tak się właśnie stało. Nasi przodkowie sprzed stu laty nie tylko nie dokonali
tego dzieła, lecz również przepoili ówczesne młode pokolenie miłością swojej
Ojczyzny.
Kiedy
odwieczni nieprzyjaciele naszej wolności, po dwudziestu latach, runęli od
zachodu i wschodu, wówczas najdzielniejsi jej synowie ofiarą swojego życia nie
pozwolili odebrać życia swojej matce – Ojczyźnie.
W
całej zdobytej, lecz niepokonanej przez wrogów Polsce powstawały grupy zbrojne,
z początku niezależne od siebie, lecz wkrótce, po nawiązaniu ze sobą łączności,
podporządkowane legalnemu polskiemu rządowi na obczyźnie. Tak powstała Armia
Krajowa.
Dziwna
armia, bo przecież dziesiątki tysięcy oficerów było już w niewoli rosyjskiej i
niemieckiej.
Tysiące
poległo na polu walki. Pozostali nieliczni, ukrywający się przed wrogiem
stanęli na czele młodzieży. Uczyli tę młodzież miłości do Ojczyzny, walki o nią
i wytrwania w tej walce, choćby i do śmierci.
Armia
Krajowa spełniła swój obowiązek.
Zebraliśmy
się dzisiaj przy pomniku nie tylko w tym celu, by wspominać te przerażające
lata wojny, lecz przede wszystkim po to, aby raz jeszcze uprzytomnić sobie, że
i my również, jak niegdyś nasi przodkowie, żyjemy w płynnej rzeczywistości.
I
tak, jak poprzednie pokolenie jesteśmy odpowiedzialni za losy naszej Ojczyzny.
My
jej synowie i jej córki.
Możemy
różnić się w wielu sprawach, ale niech zawsze naszą świadomość przenika
wypowiedziane przed ponad półtora tysiąca lat zdanie świętego Augustyna:
W
sprawach wątpliwych - WOLNOŚĆ
W
sprawach koniecznych – JEDNOŚĆ