poniedziałek, 12 lutego 2024

Protest Wolnych Polaków przed Trybunałem Konstytucyjnym. GPC: Tysiące „problemów” Tuska broni praworządności

 Rządzą nami gomułkowskie         trepy przebrane w           europejskie flagi

 




Zaprzestanie bezprawnych działań wobec Trybunału Konstytucyjnego, mediów publicznych oraz prokuratury, a także kontynuowanie strategicznych dla Polski inwestycji, takich jak CPK czy energetyka jądrowa – tego domagało się kilkadziesiąt tysięcy patriotów, którzy w sobotę tłumnie przybyli przed siedzibę Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie. – Ludzie odrzucają metody zaproponowane przez Tuska i władza, chcąc utrzymać swoją pozycję, będzie musiała się z tym liczyć

"Republika" znaczy dużo więcej

- W tym miejscu słowo "Republika" znaczy dużo więcej. "Republika" to dziś wolność, żądanie prawdy, ale w tym miejscu "Republika" nawiązuje do najstarszej tradycji Rzeczpospolitej - mówił Tomasz Sakiewicz.

Wskazał, że Konstytucja jest po to, żeby strzec wolności, a dziś do władzy doszli "złodzieje wolności". - Oni chcą żebyśmy żyli, jak oni nam każą, żebyśmy żyli według ich "widzimisię". My nie musimy się wszystkim podobać, ale chcemy żyć, jak nam się podoba. Mamy do tego prawo - powiedział.

"Konstytucja nie jest po to, żeby nad nią płakać, tylko po to żeby strzec wolności. Jak ktoś płacze, to może nie rozumie, bo za trudny dla niego tekst. Nasi ojcowie napisali Konstytucję 3 maja i dzisiejszą, żeby strzec wolności" - kontynuował redaktor naczelny "Gazety Polskiej".

Jeśli ktoś ukradnie wolność, to potem ukradnie wszystko. Nie walczymy o zapisy, ale podstawowe wolności. Zamach na Konstytucję zaczął się od zamachu na wolność słowa

– przestrzegał Sakiewicz.

Ta władza się boi wolności słowa, dlatego boi się Republiki, atakuje ją na wszystkich poziomach.

Walczymy o wolność narodu, wolność państwa, wolności osobiste każdego z nas. Oni chcą nam zabrać wolność do rozmowy, debaty. Kluby GP powstały po to, żeby strzec wolności. Polak jest Polakiem tylko wtedy, kiedy jest wolny, żeby być Polakiem trzeba wybrać wolność.

"Wolność słowa!" - zarzucił Tomasz Sakiewicz, po czym tłum zaczął skandować to hasło.

Sakiewicz: Rządzą nami gomułkowskie trepy

Sakiewicz zwrócił uwagę na miejsce manifestacji - przed Trybunałem Konstytucyjnym.

Nie ma Konstytucji bez sądu, który tej konstytucji broni. Konstytucja nie jest po to, żeby nad nią płakać, tylko po to, żeby ją wykonywać, a jeśli ktoś jej nie rozumie, bo mu na TikToku nie napisali, co znaczą zapisy, to tu jest miejsce, gdzie się tłumaczy, na czym polegają zapisy Konstytucji.

– powiedział.

"Dziś rządzą nami gomułkowskie trepy przebrane w europejskie flagi. Ale oni się mentalnie niczym od nich nie różnią, nienawidzą wolności. Są tępi i nieoczytani, a uważają, że są inteligencją. To taka sama inteligencja, jak ci, których granatem od pługa oderwano, żeby stanowić tu porządki sowieckie. Dziś zmienili tylko barwy, ale to ten sam poziom głupoty i wstydu, którzy niosą Polsce" - powiedział.

Padła też niezwykle ważna zapowiedź. Sakiewicz powiedział: - Ruch Klubów Gazety Polskiej, nasze media, są ostatnim bastionem wolności słowa (...) Jeżeli zabronią nam nadawać w Polsce, będziemy nadawać zza granicy. My jesteśmy odważni, to im brakuje tej odwagi.

"Bądźmy wolni" - zakończył Sakiewicz.

 





 

 




Zaprzestanie bezprawnych działań wobec Trybunału Konstytucyjnego, mediów publicznych oraz prokuratury, a także kontynuowanie strategicznych dla Polski inwestycji, takich jak CPK czy energetyka jądrowa – tego domagało się kilkadziesiąt tysięcy patriotów, którzy w sobotę tłumnie przybyli przed siedzibę Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie. – Ludzie odrzucają metody zaproponowane przez Tuska i władza, chcąc utrzymać swoją pozycję, będzie musiała się z tym liczyć

 

Tysiące ludzi w obronie TK

Bezprawnym działaniom wobec TK sprzeciwia się także ogromna część polskiego społeczeństwa, która 10 lutego tłumnie przybyła przed siedzibę TK, aby zaprotestować wobec planów nowej władzy. – Dziś rządzą nami gomułkowskie trepy przebrane w europejskie flagi. Ale oni się mentalnie niczym od nich nie różnią, nienawidzą wolności. Są tępi i nieoczytani, a uważają, że są inteligencją – mówił red. Tomasz Sakiewicz, szef Telewizji Republika, „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, rozpoczynając sobotni Protest Wolnych Polaków. Oprócz niego na scenę wyszli także przedstawiciele młodego pokolenia, którzy upominali się o kontynuowanie strategicznych dla Polski inwestycji, a także posłowie na Sejm RP oraz działacze podziemia niepodległościowego z czasów PRL. – Hołownia milczał, kiedy Frasyniuk nazywał służby, które broniły naszej granicy przed prowokacją Putina i Łukaszenki, że to są „psy”. To wtedy żaden prokurator nie wystąpił z oskarżeniem. Każdego dnia szalone kobitki od błyskawic obrażały policjantów i wtedy ich nikt nie bronił. Od nas, nigdy, policjanci, nie usłyszycie takich słów. My szanujemy mundur, stoimy murem za polskim mundurem – mówił do zebranych Adam Borowski, szef warszawskiego klubu „GP” i legenda podziemia niepodległościowego w czasach PRL.

Na sobotnim proteście przed Trybunałem Konstytucyjnym obecni byli także posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. – Chcemy wam bardzo podziękować. To, że jesteśmy dziś z wami, to tylko dzięki wam, bo głośno upominaliście się o nas, walczyliście z tym bezprawiem. Chcieli nam zabrać wszystko, wolność, godność, honor. Ale nie odebrali nam ani honoru, ani wolności i to właśnie dzięki wam. Byliście z nami, czuliśmy waszą niezgodę. To wy jesteście bohaterami – mówił Mariusz Kamiński. Z kolei Maciej Wąsik podkreślił: „Gdy szliśmy tutaj razem z Mariuszem, spotykaliśmy ludzi, którzy stali pod naszymi więzieniami, którzy wspierali nasze żony”. – My codziennie czekaliśmy, by was usłyszeć. Bardzo za to dziękujemy. Wy byliście silni. Ta władza jest słaba, czuje strach, kiedy was widzi. Zwyciężymy, bo jesteśmy pod biało-czerwonymi flagami, bo kochamy Polskę, bo robimy to wszystko z miłości do Polski

Jarosław Kaczyński: Chcemy być wolnymi Polakami

Tuż po godz. 14 ze sceny popłynęła informacja, że w proteście uczestniczy także prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Cieszę się, że za mną stoją młodzi ludzie. Walczymy o los naszego narodu, o los naszego bezpieczeństwa – na Wschodzie wojna, a z Zachodu chcą nas podporządkować, chcą zarządzać Polską z zewnątrz. Ale to sprawa także naszej pomyślności, naszych zasobów, naszych portfeli, żeby one były coraz pełniejsze. Potrzebujemy polityki wielkich przedsięwzięć, która często godzi w interesy innych państw, szczególnie Niemiec. Ale mamy prawo do uczestnictwa w międzynarodowej konkurencji – podkreślał prezes PiS. Dodał również, że „przez ostatnie osiem lat wmawiano Polakom, że w Polsce jest dyktatura”. – Nie tak dawno temu szedłem przez plac Powstańców, by dostać się do telewizji, na jeden z dyżurów. Zaczepił mnie młody człowiek, mówiąc z triumfem, że tak kończy się dyktatura. On wierzył, że my żyjemy w dyktaturze. Ja dziękuję za to, że jesteście mądrymi ludźmi, że nie dajecie sobie wmawiać bzdur. Mówić, że za naszych czasów była dyktatura, to tak, jak mówić w środku bardzo ostrej zimy, że jest piękne lato, albo odwrotnie – oznajmił prezes PiS. Zaznaczył też, że to obecna koalicja rządząca chce podporządkować sobie TK. – To oni chcą mieć dyspozycyjny Trybunał. To oni nielegalnie, już osiem lat temu, ostrzegani przez nas, przez prezydenta elekta Andrzeja Dudę, że wybór nowych pięciu sędziów będzie nielegalny, tego wyboru dokonali. W Polsce nie ma niczego takiego, jak wybór warunkowy. A ten wybór sędziów TK był wyborem warunkowym i w żadnym razie nie można go było uznać za ważny – podkreślał Jarosław Kaczyński. – Nie ma żadnych dublerów. Nie wierzcie w dublerów. To język, którym oni próbują nam narzucić kłamstwa. TK jest czymś, co towarzyszy od lat 20. XX w. rozwojowi europejskiej demokracji i musi towarzyszyć także rozwojowi naszej demokracji. Chcemy być wolnymi Polakami i chcemy skorzystać z tej szansy na sukces Polski i Polaków. To my jesteśmy podstawą tej szansy. Pokazaliśmy, że potrafimy, że umiemy. Młodzi ludzie to szansa, a ich próbuje się demoralizować – podkreślił lider Zjednoczonej Prawicy.