Rządzą nami gomułkowskie trepy przebrane w europejskie flagi
Zaprzestanie
bezprawnych działań wobec Trybunału Konstytucyjnego, mediów publicznych oraz
prokuratury, a także kontynuowanie strategicznych dla Polski inwestycji, takich
jak CPK czy energetyka jądrowa – tego domagało się kilkadziesiąt tysięcy
patriotów, którzy w sobotę tłumnie przybyli przed siedzibę Trybunału
Konstytucyjnego w Warszawie. – Ludzie odrzucają metody zaproponowane przez
Tuska i władza, chcąc utrzymać swoją pozycję, będzie musiała się z tym liczyć
"Republika" znaczy dużo więcej
- W tym miejscu słowo
"Republika" znaczy dużo więcej. "Republika" to dziś
wolność, żądanie prawdy, ale w tym miejscu "Republika" nawiązuje do
najstarszej tradycji Rzeczpospolitej - mówił Tomasz Sakiewicz.
Wskazał, że Konstytucja jest po to, żeby strzec wolności, a dziś do
władzy doszli "złodzieje wolności". - Oni chcą żebyśmy żyli, jak oni
nam każą, żebyśmy żyli według ich "widzimisię". My nie musimy się
wszystkim podobać, ale chcemy żyć, jak nam się podoba. Mamy do tego prawo -
powiedział.
"Konstytucja nie jest po to, żeby nad nią płakać, tylko po to żeby
strzec wolności. Jak ktoś płacze, to może nie rozumie, bo za trudny dla niego
tekst. Nasi ojcowie napisali Konstytucję 3 maja i dzisiejszą, żeby strzec wolności"
- kontynuował redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
Jeśli ktoś ukradnie wolność, to potem ukradnie
wszystko. Nie walczymy o zapisy, ale podstawowe wolności. Zamach na Konstytucję
zaczął się od zamachu na wolność słowa
– przestrzegał Sakiewicz.
Ta władza się boi wolności słowa, dlatego boi się Republiki, atakuje ją
na wszystkich poziomach.
Walczymy o wolność narodu, wolność państwa, wolności osobiste każdego z
nas. Oni chcą nam zabrać wolność do rozmowy, debaty. Kluby GP powstały po to,
żeby strzec wolności. Polak jest Polakiem tylko wtedy, kiedy jest wolny, żeby
być Polakiem trzeba wybrać wolność.
"Wolność
słowa!" - zarzucił Tomasz Sakiewicz, po czym tłum
zaczął skandować to hasło.
Sakiewicz: Rządzą nami gomułkowskie trepy
Sakiewicz zwrócił uwagę na miejsce manifestacji - przed Trybunałem
Konstytucyjnym.
Nie ma Konstytucji bez
sądu, który tej konstytucji broni. Konstytucja nie jest po to, żeby nad nią
płakać, tylko po to, żeby ją wykonywać, a jeśli ktoś jej nie rozumie, bo mu na
TikToku nie napisali, co znaczą zapisy, to tu jest miejsce, gdzie się tłumaczy,
na czym polegają zapisy Konstytucji.
– powiedział.
"Dziś rządzą nami
gomułkowskie trepy przebrane w europejskie flagi. Ale oni się mentalnie niczym
od nich nie różnią, nienawidzą wolności. Są tępi i nieoczytani, a uważają,
że są inteligencją. To taka sama inteligencja, jak ci, których granatem od
pługa oderwano, żeby stanowić tu porządki sowieckie. Dziś zmienili tylko barwy,
ale to ten sam poziom głupoty i wstydu, którzy niosą Polsce" -
powiedział.
Padła też niezwykle ważna zapowiedź. Sakiewicz powiedział: - Ruch
Klubów Gazety Polskiej, nasze media, są ostatnim bastionem wolności słowa (...)
Jeżeli zabronią nam nadawać w Polsce, będziemy nadawać zza granicy. My jesteśmy
odważni, to im brakuje tej odwagi.
"Bądźmy wolni" - zakończył Sakiewicz.
Zaprzestanie
bezprawnych działań wobec Trybunału Konstytucyjnego, mediów publicznych oraz
prokuratury, a także kontynuowanie strategicznych dla Polski inwestycji, takich
jak CPK czy energetyka jądrowa – tego domagało się kilkadziesiąt tysięcy
patriotów, którzy w sobotę tłumnie przybyli przed siedzibę Trybunału
Konstytucyjnego w Warszawie. – Ludzie odrzucają metody zaproponowane przez
Tuska i władza, chcąc utrzymać swoją pozycję, będzie musiała się z tym liczyć
Tysiące ludzi w obronie TK
Bezprawnym działaniom wobec TK sprzeciwia się także ogromna część
polskiego społeczeństwa, która 10 lutego tłumnie przybyła przed siedzibę TK,
aby zaprotestować wobec planów nowej władzy. – Dziś rządzą nami gomułkowskie
trepy przebrane w europejskie flagi. Ale oni się mentalnie niczym od nich nie
różnią, nienawidzą wolności. Są tępi i nieoczytani, a uważają, że są
inteligencją – mówił red. Tomasz Sakiewicz, szef Telewizji Republika, „Gazety
Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, rozpoczynając sobotni Protest Wolnych
Polaków. Oprócz niego na scenę wyszli także przedstawiciele młodego pokolenia,
którzy upominali się o kontynuowanie strategicznych dla Polski inwestycji, a
także posłowie na Sejm RP oraz działacze podziemia niepodległościowego z czasów
PRL. – Hołownia milczał, kiedy Frasyniuk nazywał służby, które broniły naszej
granicy przed prowokacją Putina i Łukaszenki, że to są „psy”. To wtedy żaden
prokurator nie wystąpił z oskarżeniem. Każdego dnia szalone kobitki od
błyskawic obrażały policjantów i wtedy ich nikt nie bronił. Od nas, nigdy,
policjanci, nie usłyszycie takich słów. My szanujemy mundur, stoimy murem za
polskim mundurem – mówił do zebranych Adam Borowski, szef warszawskiego klubu
„GP” i legenda podziemia niepodległościowego w czasach PRL.
Na sobotnim proteście przed Trybunałem Konstytucyjnym obecni byli także
posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. – Chcemy wam bardzo podziękować. To,
że jesteśmy dziś z wami, to tylko dzięki wam, bo głośno upominaliście się o
nas, walczyliście z tym bezprawiem. Chcieli nam zabrać wszystko, wolność,
godność, honor. Ale nie odebrali nam ani honoru, ani wolności i to właśnie
dzięki wam. Byliście z nami, czuliśmy waszą niezgodę. To wy jesteście
bohaterami – mówił Mariusz Kamiński. Z kolei Maciej Wąsik podkreślił: „Gdy
szliśmy tutaj razem z Mariuszem, spotykaliśmy ludzi, którzy stali pod naszymi
więzieniami, którzy wspierali nasze żony”. – My codziennie czekaliśmy, by was
usłyszeć. Bardzo za to dziękujemy. Wy byliście silni. Ta władza jest słaba,
czuje strach, kiedy was widzi. Zwyciężymy, bo jesteśmy pod biało-czerwonymi
flagami, bo kochamy Polskę, bo robimy to wszystko z miłości do Polski
Jarosław Kaczyński: Chcemy być wolnymi Polakami
Tuż po godz. 14 ze sceny popłynęła informacja, że w proteście
uczestniczy także prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Cieszę się, że za mną stoją
młodzi ludzie. Walczymy o los naszego narodu, o los naszego bezpieczeństwa – na
Wschodzie wojna, a z Zachodu chcą nas podporządkować, chcą zarządzać Polską z
zewnątrz. Ale to sprawa także naszej pomyślności, naszych zasobów, naszych
portfeli, żeby one były coraz pełniejsze. Potrzebujemy polityki wielkich
przedsięwzięć, która często godzi w interesy innych państw, szczególnie
Niemiec. Ale mamy prawo do uczestnictwa w międzynarodowej konkurencji –
podkreślał prezes PiS. Dodał również, że „przez ostatnie osiem lat wmawiano
Polakom, że w Polsce jest dyktatura”. – Nie tak dawno temu szedłem przez plac
Powstańców, by dostać się do telewizji, na jeden z dyżurów. Zaczepił mnie młody
człowiek, mówiąc z triumfem, że tak kończy się dyktatura. On wierzył, że my
żyjemy w dyktaturze. Ja dziękuję za to, że jesteście mądrymi ludźmi, że nie
dajecie sobie wmawiać bzdur. Mówić, że za naszych czasów była dyktatura, to
tak, jak mówić w środku bardzo ostrej zimy, że jest piękne lato, albo odwrotnie
– oznajmił prezes PiS. Zaznaczył też, że to obecna koalicja rządząca chce
podporządkować sobie TK. – To oni chcą mieć dyspozycyjny Trybunał. To oni
nielegalnie, już osiem lat temu, ostrzegani przez nas, przez prezydenta elekta
Andrzeja Dudę, że wybór nowych pięciu sędziów będzie nielegalny, tego wyboru
dokonali. W Polsce nie ma niczego takiego, jak wybór warunkowy. A ten wybór
sędziów TK był wyborem warunkowym i w żadnym razie nie można go było uznać za
ważny – podkreślał Jarosław Kaczyński. – Nie ma żadnych dublerów. Nie wierzcie
w dublerów. To język, którym oni próbują nam narzucić kłamstwa. TK jest czymś,
co towarzyszy od lat 20. XX w. rozwojowi europejskiej demokracji i musi
towarzyszyć także rozwojowi naszej demokracji. Chcemy być wolnymi Polakami i
chcemy skorzystać z tej szansy na sukces Polski i Polaków. To my jesteśmy
podstawą tej szansy. Pokazaliśmy, że potrafimy, że umiemy. Młodzi ludzie to
szansa, a ich próbuje się demoralizować – podkreślił lider Zjednoczonej
Prawicy.