100 rocznica zaślubin Polski z morzem
11 listopada 2018 roku obchodzono 100-lecie odzyskania przez
Polskę niepodległości. Jednak w 1918 r. granice Rzeczpospolitej były
nieukształtowane, a Polacy z różnych ziem drogą wysiłku militarnego, zabiegów
dyplomatycznych, akcji wiecowych itp. przez kolejne miesiące i lata zabiegali o
przyłączenie do odradzającej się Polski. Wydarzenia z listopada 1918 roku
zaktywizowały ludność polską zaboru pruskiego, która coraz śmielej zaczęła od
władz niemieckich domagać się poszanowania swoich praw. Zgodnie z zapowiedzią
prezydenta USA Wilsona ze stycznia 1918 roku miała powstać niepodległa Polska w
oparciu o obszary etnograficznie bezsprzecznie polskie wraz z dostępem do
morza. Różne ośrodki zdawały sobie sprawę, że warunkiem koniecznym
niepodległości Polski jest uzyskanie przez nią dostępu do morza, czyli
możliwość nieskrępowanego uczestniczenia w światowym handlu. Rozpatrywano trzy
warianty dostępu Polski do morza:
1) za
pośrednictwem unii z Litwą,
2) umiędzynarodowienia Wisły i za jej pośrednictwem otwarcie drogi do handlu
morskiego,
3) przyznanie Polsce pasa ziem Pomorza Gdańskiego.
O
przynależności ziem zaboru pruskiego miały zdecydować wielkie mocarstwa w
trakcie konferencji pokojowej w Paryżu (I połowa 1919 roku). Wcześniej, w końcu
grudnia 1918 roku, w Wielkopolsce wybuchło powstanie antyniemieckie, którego
rozszerzenia na Pomorze Gdańskie obawiały się władze pruskie i wielkie
mocarstwa.
Sytuacja
etnograficzna na Pomorzu była jednak bardzo skomplikowana. Ludność polska
Pomorza Gdańskiego poprzez wiece, manifestacje i petycje domagała się
przyłączenia do Polski (wówczas to szczególną popularność zyskało hasło:
"Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski"), czemu sprzeciwiała
się za pomocą podobnych środków nacisku ludność niemiecka. Kluczowy okazał się
spór o Gdańsk – naturalny główny port morski terenów w dorzeczu Wisły. Polacy
oraz Kaszubi na Pomorzu nie wyobrażali sobie pozostawienia Gdańska w granicach
Niemiec, a Niemcy sprzeciwiali się przyznaniu go Polsce, bo miasto w większości
zamieszkiwała ludność niemiecka.
Z
inicjatywy Brytyjczyków i Amerykanów w tych warunkach opracowano projekt
utworzenia Wolnego Miasta Gdańska pod egidą Ligii Narodów z koncesjami w porcie
gdańskim i różnymi innymi uprawnieniami dla Polski. W wyniku podpisanego 28
czerwca 1919 roku traktatu wersalskiego mocarstwa zachodnie określiły granicę
zachodnią Polski, przyznały jej znaczny fragment Pomorzu Wschodniego ze 140 km
pasem bałtyckiego wybrzeża i przewidywały utworzenie z Gdańska Wolnego Miasta.
Szczególnie ten ostatni punkt dla ludności polskiej Pomorza nie był
satysfakcjonujący, bo pozbawiał region naturalnego głównego ośrodka życia
gospodarczego, politycznego i kulturalnego. Ważne jednak, że dzięki uporowi
miejscowej ludności (w tym przede wszystkim Kaszubów) Polska otrzymała dostęp
do morza, co miało wielkie znaczenie dla niezależności gospodarczej
odradzającego się państwa.
Istotne
jest to, że w wyniku wspomnianych działań dyplomatycznych i determinacji
miejscowej ludności do Polski na drodze pokojowej (bez wyniszczających walk,
rozlewu krwi) przyłączono znaczną cześć Pomorza Wschodniego. Był to region
niezniszczony dzianiami frontowymi I wojny światowej (w przeciwieństwie do ziem
zaboru rosyjskiego i Galicji Wschodniej), charakteryzujący się wysokim poziomem
cywilizacyjnym, silną gospodarką, rozwiniętą infrastrukturą (np. koleje, drogi,
sieć szkół) i szczególnie mocnymi instytucjami życia obywatelskiego. Miejscowi
Polacy charakteryzowali się wysoką kultura organizacyjną i szacunkiem dla
praworządności. Polska uzyskała dostęp do Bałtyku staraniami pomorskich Polaków
i w dużej mierze Kaszubów.
Na skutek
decyzji traktatu wersalskiego i po zawarciu technicznych umów z Niemcami, od 18
stycznia do 11 lutego 1920 roku wojsko polskie pod dowództwem gen. Józefa
Hallera i władze polskie (opierające się na wywodzących się z Pomorza
urzędnikach) zgodnie z harmonogramem przejmowały kolejne miejscowości
przyznanego Rzeczpospolitej Pomorza. Zgodnie z porozumieniami, tuż przedtem z Pomorza
wycofywały się wojska niemieckie. Na początku lutego z Gdańska również
wyjechały wojska niemieckie, a ich miejsce zajęły oddziały alianckie (głównie
Brytyjczycy). Całość operacji przebiegała sprawnie, a jej zwieńczeniem były
Zaślubiny Polski z Morzem w Pucku w dniu 10 lutego 1920 roku.
Generał
Józef Haller wyjechał z Torunia we wtorek, 10 lutego 1920 roku pięć minut po
północy, by około 9.00 w Gdańsku spotkać się z pomorską Polonią. W pociągu
jechali z nim m.in. minister spraw wewnętrznych Stanisław Wojciechowski
(późniejszy prezydent Polski) i dr Stefan Łaszewski, wojewoda pomorski, który
przed wojną siedzibę miał w Toruniu.
Na miejscu
na gen. Hallera czekały tłumy Polaków mieszkających w Gdańsku, lokalne władze i
nowa administracja województwa pomorskiego. Podczas spotkania na dworcu dwie
platynowe obrączki gen. Hallerowi wręczył dr Józef Wybicki, pierwszy starosta
pomorski. Obrączki były prezentem ufundowanym przez polską ludność Gdańska.
Symbolizowały zaślubiny Polski z Bałtykiem, dlatego w ich wnętrzu wygrawerowano
napis „Gdańsk 10.2.1920 Puck". Jedną z nich gen. Haller wrzucił kilka
godzin później w wody Bałtyku podczas uroczystości w Pucku, natomiast drugą
nosił 40 lat na palcu.