Tyle razy pragnęłaś wolności,
Tyle razy gnębił cię kat,
Ale zawsze czynił to obcy,
A dziś brata zabija brat!
Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana,
Ach, jak wielka dziś twoja rana,
Jakże długo
cierpienie twe trwa!
Miesiąc lipiec to miesiąc bolesny w historii Najjaśniejszej
Rzeczpospolitej,
RZEŹ WOŁYNIA
11 LIPCA - 81 ROCZNICA KRWAWEJ NIEDZIELI NA WOŁYNIU |
NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI OFIAR LUDOBÓJSTWA DOKONANEGO PRZEZ UKRAIŃSKICH
NACJONALISTÓW NA OBYWATELACH RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
11 lipca 1943 r. oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii
(UPA) napadły na ok. 100 polskich wsi i osad na Wołyniu, zabijając ok. 8 tys.
Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Ze względu na skalę zbrodni będącej
częścią rzezi wołyńskiej, dzień ten nazywany jest „krwawą niedzielą”. Uważa się
go za apogeum mordów na obywatelach polskich prowadzonych od lutego 1943 r. do
wiosny 1945 r. przez oddziały UPA. Szacuje się, że w tym okresie na Wołyniu i w
Małopolsce Wschodniej Ukraińcy zabili łącznie co najmniej 150 tys. Polaków, a
setki tysięcy zmusili do opuszczenia swych domów i szukania ratunku w
centralnej Polsce.
OBŁAWA AUGUSTOWSKA
79. rocznica Obławy Augustowskiej. Zbrodnia popełniona
przez Sowietów z ich pomocnikami zdrajcami w mundurach polskich, nazywana jest też "Małym Katyniem"
79 lat temu, 12 lipca 1945 roku, oddziały Armii Czerwonej przy pomocy
Ludowego Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa rozpoczęły
na Suwalszczyźnie wielką akcję pacyfikacyjną, która przeszła do historii jako
"Obława Augustowska". Uchwałą Sejmu z 2015 roku 12 lipca jest
obchodzony Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.
Celem operacji było rozbicie oddziałów antykomunistycznej
partyzantki niepodległościowej na pograniczu polsko-litewskim - w Puszczy
Augustowskiej i jej okolicach. Obławą objęto teren blisko 3,5 tysiąca
kilometrów kwadratowych, w działaniach wzięło udział około 40 tysięcy
żołnierzy.
To była największa powojenna zbrodnia popełniona przez Sowietów
na Polakach, nazywana też "Małym Katyniem". W lipcu 1945 roku
aresztowano ponad siedem tysięcy ludzi, część z nich więziono i poddawano
brutalnemu śledztwu. Około 600 osób nigdy nie powróciło do domów i do dziś nie
są znane ich losy. Wśród nich byli mężczyźni, kobiety i osoby nieletnie, często
po kilka osób z jednej rodziny. Najprawdopodobniej wszyscy zostali zamordowani
na podstawie tej samej decyzji sowieckich władz i należy ich uznać za ofiary
Obławy Augustowskiej.
Sowieci podczas obławy planowo i systematycznie otaczali całe
wsie, przetrząsali lasy, zatrzymywali ludzi w domach, na polach i w kryjówkach.
W utworzonych prowizorycznie obozach aresztowani czekali na przesłuchania
skrępowani drutem kolczastym, w dołach zalanych wodą, pod gołym niebem.
Kilkudziesięciu partyzantów dostało się w ręce NKWD po bitwie nad jeziorem
Brożane, która trwała trzy dni i była największym starciem Obławy
Augustowskiej.
Ze strony sowieckiej w obławie uczestniczyły jednostki 50. armii
III Frontu Białoruskiego, Wojsk Wewnętrznych NKWD oraz funkcjonariusze
kontrwywiadu wojskowego Smiersz. Funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego,
milicji oraz miejscowi konfidenci wspomagali działania Sowietów jako
przewodnicy i tłumacze, asystowali także przy przesłuchaniach.
W szyfrogramie do Ławrientija Berii, szefa NKWD, zwierzchnik
kontrwywiadu Smiersz - generał Wiktor Abakumow - 21 lipca 1945 roku napisał o
"likwidacji bandytów w lasach augustowskich".