Rosjanie zabili mi brata
Rosjanie
zabili mi brata bliźniaka. Trzeba mieć brata bliźniaka, żeby wiedzieć, co to
znaczy - odparł Kaczyński.
Miało być sensacyjnie z wyprowadzeniem Jarosława Kaczyńskiego z równowagi, a może nawet marzyło się wyprowadzenie w kajdankach prezesa, tu i teraz.
Wyszło jak wyszło - kiepsko, czyli mniej niż zero
Zembaczyński / naleśnik /wściekle atakujący, bordowy na twarzy - zaorany.
Wykluczyli z obrad dwóch posłów z Pis-u, by odwrócić uwagę od tego, że się ośmieszają.
Ale Prezes poradził sobie z dziką szarańczą i znokautował komisję ds. Pegasusa.
Kabaret , kabaret , kabaret
Nawet kapiszon dla dzieci nie chciał odpalić.